UWAGA: Artykuł 13 dyrektywy europejskiej będącej nowym ACTA!

12.06.2018 – 03:42

Dyrektywa unijna dotycząca prawa autorskiego i jednolitego rynku cyfrowego:

Artykuł 11, mówi o zakazie udostępniania skrótów wiadomości i artykułów na stronach internetowych.

Artykuł 13 zakłada, że właściciele stron internetowych, na które użytkownicy mogą wrzucać treści, będą musieli sprawdzać każdy materiał jeszcze przed jego opublikowaniem by upewnić się, że nie narusza on praw autorskich.

Pochodzę z wojowniczej rodziny, praktycznie każde znane mi pokolenie miało jakiś zatarg z władzą, byli to różni ludzi i różne czasy ale chodziło zawsze o to samo – o wolność – a raczej o te jej strzępy, które są nam dane ale nie darowane, i które dla dobra nas wszystkich powinniśmy, wszelkimi środkami, starać się utrzymać.

Każdy, kto choć trochę poznał historię internetu wie, że jego sercem i podstawową siłą napędową (oprócz TCP/IP) jest protokół HTTP. Protokół ten został opracowany w 1989 roku, przez Tima Barnersa-Lee – pracownika CERN-u. Clou tego protokołu jest możliwość łatwego tworzenia i przesyłania hiperlinków. Berners Lee nie był marketingowcem, który wszystko określałby mianem hiper i super. Był informatykiem i inżynierem, znał więc znaczenie tych słów. Wiedział, że jego wynalazek znacznie ułatwi komunikację. Technologia ta została opracowana z podatków Europejczyków, a więc, jako że wszyscy się na nią zrzuciliśmy, to jest ona naszą wspólną własnością. W 2012 roku ONZ, jednogłośnie podjęło rezolucję, że Internet jest prawem człowieka.

Osoby, które protestowały przeciw ACTA powinny wiedzieć, że wygrały bitwę ale nie wojnę, a chciwe tuzy ponadnarodowych, gigantów medialnych głównego nurtu zawsze będą czynić nań zakusy, bo kto opanuje i ocenzuruje Internet posiądzie władzę, o której Aleksander Macedoński czy Czyngis Chan mogliby tylko pomarzyć, oraz niepoliczalne bogactwo, przy którym Rockefeller (dotychczas najbogatszy człowiek świata) wydaje się nic nie znaczącym biedakiem. Nie można naiwnie sądzić, że tuzy tego świata zniechęcą się byle porażką – poczekają aż kurz po bitwie opadnie i zaatakują znowu. Taki atak właśnie teraz nastąpił i, jeśli przejdziemy wokół niego obojętnie, stracimy Internet jaki znamy.

Służalcze media często spłycają problem do tego że ogłupiała tłuszcza nie będzie mogła się dzielić obrazkami z żabą Pepe czy śmiesznymi kotkami. Jako administrator systemów i sieci wiem, że jeśli można cenzurować śmieszne obrazki z kotkami to można cenzurować wszystko i to przestaje być zabawne.

Protokół HTTP postał do łatwego dzielenia się treścią. Gdyby wszyscy byli zadowoleni słowem drukowanym lub telewizją, które są kontrolowane przez monopolistyczne megakoncerny o globalnym zasięgu, to nikt by się tym wynalazkiem nie zainteresował, zwłaszcza iż jego pierwotna implementacja nie była łatwa dla przeciętnego zjadacza chleba. O wiele łatwiej jest nacisnąć guzik na pilocie niż pisać kod HTML.

Jeśli ktoś powie, że to teoria spisku, to chciałabym przypomnieć, że władza, od zarania dziejów miała zakusy na tych, którzy udostępniali informacje szerokiemu gronu zwykłych zjadaczy chleba. Chciałabym przypomnieć los Johna Wycliffe’a, który, w roku 1382, przetłumaczył Biblię na język angielski, tak by każdy mógł ją zrozumieć. Został on posądzony o herezję ale szczęśliwie zmarł zanim zaczęto go torturować. Przez setki lat posiadanie tego tłumaczenia było zagrożone karą śmierci. Powinnam też przypomnieć Williama Tyndale’a, który za uzupełnienie tłumaczenia Biblii, jakiś czas później, został również ogłoszony heterykiem, a następne bestialsko zamordowany.

Włodarze tego świata nie chcą wykształconych, krytycznie myślących obywateli, te tytuły, certyfikaty i dyplomy, które Wam rozdają to fikcja. Wam się ma wydawać, Wy się macie bać, a najlepiej nie wyściubiać nosa poza swoje mieszkanie, siedzieć na tyłku, grać w gry, oglądać seriale. To nie Orwell miał rację tylko Huxley. Tworzy się Wam iluzję nowego wspaniałego świata, gdzie każdy jest piękny, młody i wykształcony. To fikcja. Jeśli sami nie zadbacie o swoją wiedzę to nikt tego za Was nie zrobi. Jak możecie to zrobić? Korzystać z Internetu – nie piszę tu o rozpowszechnianiu różnych dziwnych wymysłów importowanych z USA – mówię o prawdziwej, czystej wiedzy, która jest dostępna na wyciągnięcie ręki. A jak jest udostępniona? W formie linków.

Wbrew temu czym nas karmią w szkołach, czas wielkich wojen jeszcze się nie skończył, i dopóki istnieją potężni, chorzy na władzę ludzie, walka nigdy się nie skończy. Dzięki Internetowi świat się skurczył do rozmiaru globalnej wioski, rozległe terytoria nie są już tak potrzebne jak kiedyś. Stąd wielkie wojny wyglądają inaczej. Co nie znaczy, że możemy sobie pozwolić na zamknięcie oczu, zatkanie uszu i milczenie.

Globalne megakoncerny są jak siła natury, jak wirus w ciele o osłabionej odporności. Wirus nie zabije gospodarza bo jest zły, zabije go bo może, bo sensem jego istnienia jest się powielić, pozyskiwać zasoby i trwać – za wszelką cenę. Jeśli pozwolicie na cenzurę, to będzie to równoznaczne ze zniszczeniem Internetu, i wybudowaniem na jego zgliszczach centrum handlowo-rozrywkowego dla głupców. Jeśli to się stanie to będzie to wyłącznie nasza wina, bo nas jest więcej i to my mamy w rękach władzę konieczną by do tego stanu rzeczy nie dopuścić. To wyłącznie od nas zależy czy podejmiemy walkę o jedno z największych dobrodziejstw ludzkości i czy to dobrodziejstwo, będące prawem człowieka, zostanie nam odebrane.

Please follow and like us:

Facebook Comments

  1. 3 komentarze to “UWAGA: Artykuł 13 dyrektywy europejskiej będącej nowym ACTA!”

  2. PRL XXI w. ? Czy historia zapętla się pomijając tylko aspekt wojny światowej? (z tym ostatnim to nie do końca).
    Zaczynam nabierać podejrzeń że te “grube ryby”, bawią się w Bogów, myśląc że uda im się sterować tępym ludem – tępym na pewno, ale nie inteligencją, która się zwiększa dzięki właśnie wolnemu od polityki internetu….

    Przez Ulther Eo dnia 12 cze 2018

  3. Hm, hm, “O wiele łatwiej jest nacisnąć guzik na pilocie niż pisać kod HTML”? Zgadzając się z artykułem, nie bardzo rozumiem sens tego porównania. Zestawiasz odbiorcę treści (guzik na pilocie) z twórcą technologii do przekazywania treści (kod HTML). A to mi nie pasuje, brakuje wspólnej płaszczyzny dla tego porównania.
    Porównajmy odbiorcę treści naciskającego guzik do tego włączającego przeglądarkę. Albo piszącego kod HTML do montującego program TV. Wówczas to porównanie jest niepotrzebne, bo nic nie wnoszące.
    To po co jest? :)
    Proszę o jakieś uzupełnienie :)
    pozdrawiam

    Przez WordPress dnia 17 cze 2018

  4. Ja tylko zwracam uwagę, że jest druga strona art. 11 i 13. Trochę te przepisy przyszły za późno.
    Otóż, te przepisy są ukierunkowane na tak zwane agregatory newsów. Czyli np. redakcja wytwarza content (co kosztuje) a następnie taki google news czy inny wyświetlał na swoim feedzie wiadomości (nie pamiętam roku, w którym dozwolono wyłącznie pokazyać tytuły), których nie był autorem. Ludzie zaczęli używać darmowych newsfeedów,a wydawcy np. gazet nie mogli sprzedać czegoś na co wywalili kasę, bo już wszystko było w sieci za darmo.
    Tak że ten…

    Przez Junoxe dnia 18 cze 2018

Opublikuj komentarz

Captcha Captcha Reload