26.12.2017 – 00:50
Dziś rozważymy kwestię, która budzi bardzo żywe emocje, ścierają się tu dwie frakcje – jedna mówi, że są dwie płcie u człowieka, zaś druga wyróżnia ich kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset. Nie będziemy tu jednak rozmawiać ani o socjologii, ani o polityce tylko o biologicznych faktach, choć na końcu przedstawię swoją opinię na ten temat.
W dziedzinie biologii definicja płci, u gatunków gdzie występuje anizogamia – czyli gamety męskie i żeńskie znacznie różnią się od siebie – jest jasna: osobnik żeński to taki, który produkuje gamety żeńskie, a męski to taki, który produkuje gamety męskie. Według tej definicji – w przypadku gatunków, które cechuje izogamia – czyli gamety nie różnią się od siebie morfologicznie (czyli budową) – nie ma płci, zaś gatunki obojnacze mają dwie płci. Pomimo tego, że powyższe wydaje się jasne, biologiczna definicja płci wydaje się nie mieć zastosowania w społeczeństwach ludzkich, gdyż więcej by skomplikowała, niż uprościła – bo jak wyobrażamy sobie sprawdzanie, czy dany osobnik jest zdolny do produkcji określonego rodzaju gamet? Poza tym – według ściśle stosowanej, biologicznej definicji płci – osobniki bezpłodne – czy to z powodu młodego lub podeszłego wieku, wad rozwojowych, uszkodzenia ciała czy chorób – przestałyby posiadać płeć. W każdym razie – mają rację “prawicowcy” – że płci biologicznej nie można wybrać – można co prawda, w sensie biologicznym, pozbyć się jej np. okaleczając się, nie można jednak jej zmienić. Jednak nie pozbawiamy starszych kobiet płci – nie wykreślamy jej im z dowodów osobistych – dlatego mają rację “lewicowcy”, że płeć biologiczna w społeczeństwie ludzkim wydaje się nie mieć zastosowania. read more
Opublikowano w Biologiczne, Naukowe | 2 komentarze »