Krótkie notki: skandaliczne nadużycia w badaniach nad zwierzętami w LPT Hamburg Mienenbüttel
16.10.2019 – 14:53Dziś niestety ponury wpis o ohydnych urągających nauce i zwykłemu podstawowemu człowieczeństwu, procederach, jakie odbywają się w Laboratory of Pharmacology and Toxicology GmbH & Co. KG w Hamburg Mienenbüttel. Nie jestem zbzikowaną weganką, która nazywa swoje koty dziećmi, popieram naukę i badania na zwierzętach, jeśli są one prowadzone etycznie, są dobrze zaprojektowane i nie ma możliwości wykonania badania innym sposobem.
W Niemczech zezwolenia na badania na zwierzętach są rozdawane jak darmowe próbki w supermarketach. Już nie wspominając, iż w dobie nowoczesnych metod biologii molekularnej i medycyny nieinwazyjnej należy skończyć z badanami toksykologicznymi i farmaceutycznymi na wyższych ssakach oraz zwierzętach towarzyszących. Do estymowania LD50, kancerogenności oraz innych parametrów bezpieczeństwa ksenobiotyków i kosmetyków wystarczającym i najlepszym modelem są modele mysie, szczurze, zaś zwierzęta takie jak naczelne, psy i koty są modelem niewystarczającym, gdyż, co zostało stwierdzone tysiącami badań na całym świecie, stan fizyczny takich zwierząt w dużym stopniu zależy od stanu psychicznego i praktycznie niemożliwe jest wyprowadzenie akceptowalnego standardu genetyczno-metabolicznego z kotów ze schronisk czy psów rasowych, z powodu za dużej lub bardzo małej zmienności fenotypowej. Stąd hoduje się specjalne linie gryzoni, które są przystosowane do tego typu badań. Żaden kot, pies czy małpa i nie może zastąpić modelu ludzkiego. Barbarzyński test Draize’a w każdym laboratorium daje inne wyniki i dlatego nie powinien być już stosowany. Kolejnym powodem do zaprzestania testów na ssakach wyższych jest ich cena, fakt, że, jak widać, kontrola mocno szwankuje, duża część tych badań jest źle zaprojektowana, nie jest powtarzalna i używana jest nadmierna liczba zwierząt. W klasycznej już książce pt. The Principles of Humane Experimental Technique Russel i Burch zaproponowali zasadę 3R (Refine, Reduce, Replace), to było w 1959 roku. W sześćdziesiątą rocznicę wydania tej książki w obliczu tak skandalicznych i wielkoskalowych zaniedbań, jakie ujawniono w niemieckim Laboratory of Pharmacology and Toxicology in Hamburg Mienenbüttel, trzeba w końcu podjąć jakieś kroki. Istnienie tej instytucji, która od lat przechodziła wszelkie możliwe kontrole, jest obrazą dla nauki i człowieczeństwa. Nigdy nie zapominam tego, co widziałam, obrazy z tego filmu będą mnie prześladować do końca życia. Podpiszcie petycje, by zamknąć ten nędzny przybytek i ją rozpropagujcie, w sobotę jest też planowany protest w Hamburgu: podpiszcie petycję, udostępniajcie link znajomym. Gdy ukonstytuuje się nowy rząd, warto też zadbać i sprawdzić jak wygląda sytuacja na naszym podwórku – powinny zostać przeprowadzone kontrole, najlepiej przez niezależnych lekarzy weterynarii.
Źródła i inne zasoby:
* Petycja ws. zamknięcia tego przybytku.
* Nagrany potajemnie filmik, ostrzegam, nie dla ludzi o słabych nerwach:
* Artykuł w The Guardian, wlepiono 300 euro kary (sic!) i postawiono bliżej nieokreślone zarzuty.
* Festing, M. F., & Lovell, D. P. (1996). Reducing the use of laboratory animals in toxicological research and testing by better experimental design. Journal of the Royal Statistical Society: Series B (Methodological), 58(1), 127-140.
* Svendsen, O., Sand?e, P., & Thorn, N. A. (1997). Laboratory animal science, welfare and ethics in pharmacology and toxicology. Pharmacology & toxicology, 80(1), 3-5.
* The Principles of Humane Experimental Technique W.M.S. Russell and R.L. Burch
Facebook Comments