Konopie i produkty pochodne oraz ich potencjalne zastosowanie w onkologii – garść faktów.
26.08.2016 – 21:30Konopie i produkty pochodne oraz ich potencjalne zastosowanie w onkologii – garść faktów.
Wpis opracowany na podstawie raportu Cannabis and Cannabinoids opracowanego przez National Cancer Institute (wersja z dnia 27.05.2016) oraz materiałów na ten temat opracowanych przez European Legal Database on Drugs. Postaram się przedstawić fakty – krótko, treściwie i łopatologicznie. Wnioski pozostawiam Szanownym Czytelnikom.
1. Ani FDA ani Europejskie odpowiedniki nie zatwierdziły marihuany (w sensie suszu i jego bezpośrednich przetworów) jako środka lecznicznego, kwiat konopi zawierający ok 18% THC (delta-9-tetrahydrokannabinolu) czyli głównego składnika aktywnego, jest dostępny w Holandii jako środek leczniczy przepisywany na receptę, najczęściej na stwardnienie rozsiane, ekstrakt z konopi pod nazwą Sativex został zatwierdzony w Kanadzie (w Europie nalewka z konopi została usunięta z Farmakopei dawno temu). Jednak niektóre kannabinoidy zostały zatwierdzone jako leki łagodzące efekty uboczne w terapiach nowotworów.
2. Istnieją dość silne argumenty przeciw zatwierdzeniu: istnieją podobne lub o wiele bardziej efektywne, dobrze przetestowane leki.
3. Stwierdzono iż różne substancje zawarte w konopiach aktywują pewne receptory w komórkach układu nerwowego i immunologicznego. Jednakże badania te były prowadzone in vitro lub na myszach.
4. Również podczas badań na myszach zauważono zmniejszanie się masy guza pod wpływem marihuany. Mechanizm tego działania jest różny i polega na: indukcji apoptozy (programowanej śmierci komórki), hamowanie wzrostu komórek i angiogenezy (tworzenia nowych naczyń krwionośnych wokół masy guza) oraz zmniejszenie inwazyjności i potencjału do tworzenia przerzutów. Co ciekawe – zaobserwowano iż efekty te nie tylko nie dotyczą zdrowych komórek ale też składowe marihuany mogą pełnić funkcję ochronną dla nich. Nadal jednak mowa tu o badaniach in vitro oraz in vivo na myszach mających znaczne niedobór odporności (immunocompromised nude mice)
5. Z kilku ankiet przeprowadzonych wśród pacjentów leczonych na choroby nowotworowe i używających marihuany, że obserwowali oni: zmniejszenie nudności, lepszy sen, wzrost apetytu i działanie przeciwbólowe. Obecnie zatwierdzone są co najmniej dwa leki używane w łagodzeniu skutków chemioterapii i w opiece paliatywnej: Dronabinol i Nabilon. Nadal jednak z powodu opisanego w pkt. 2 oraz z powodu niewystarczającej ilości danych, palenie marihuany nie jest rekomendowane jako terapia w onkologii.
6. Pomimo oceny marihuany jako “nie mającej zastosowania medycznego”, w latach 1978-1992 była ona dystrybuowana wśród pacjentów na podobnej zasadzie jaka jest obecnie przyjęta w Polsce. Program ten jednak zamknięto.
7. Dwa najwcześniej odkryte receptory dla kannabinoidów to CB1 i CB2, ten ostatni wykazuje wysoką ekspresję w limfocytach B i w limfocytach NK. Oba ww. typy komórek pełnią kluczową rolę w odpowiedzi immunologicznej. Co ciekawe – w rdzeniu przedłużonym, gdzie znajdują się kluczowe dla organizmu ośrodki – takie jak ośrodek oddechowy – brak jest receptorów dla kannabinoidów, co sprawia że ewentualnie przedawkowanie marihuany nie jest śmiertelne.
8. Marihuana podana doustnie jej biodostępności wynosi ok. 6-20% (jest ona bardzo zmienna). Maksymalne stężenie THC w surowicy krwi jest osiągane w czasie od 1 do 6 godzin. THC jest metabolizowane w wątrobie przechodząc w 11-OH-THC – substancję, która ma silnie działanie psychoaktywne. Marihuana podana wziewnie szybko dostaje się do krwi, osiągając maksymalne stężenie w ciągu 2 do
10 minut, które gwałtownie spada w ciągu następnych 30 minut. Ta droga podania generuje mniej 11-OH-THC stąd słabszy efekt psychoaktywny.
9. Na pacjentach z nowotworami testowano też wpływ marihuany na inne leki, takiego wpływu nie stwierdzono. Marihuanę podawano jednak w formie herbatki ziołowej, co mogło mieć wpływ na wyniki gdyż większość kannabinoidów rozpuszcza się w tłuszczach a nie w wodzie.
10. Inne badania, przeprowadzone na kohorcie złożonej z 64,855 mężczyzn w wieku 15-49 lat, wykazały iż u osób palących marihuanę, nie zwiększa ona ryzyka pojawiających się u nich nowotworów związanych z paleniem tytoniu. Stwierdzono też iż osoby palące marihuanę (ale nie palące papierosów) są obarczone zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka prostaty, inne badania wykazują zwiększone ryzyko nowotworów jamy ustnej i przełyku. Istnieje wiele innych badań, które wskazują iż palenie marihuany jest rakotwórcze. Z kolei kolejne ogromne badania (84,170 osób) wykazały iż palenie marihuany redukuje ryzyko raka pęcherza o 45%.
11. Nie zostały przeprowadzone żadne badania kliniczne sprawdzające skuteczność marihuany w leczeniu raka ale zostały przeprowadzone “małe” badania pewnych jej składników. Istnieją doniesienia (na podstawie badań na dwóch pacjentach cierpiących na powracającego glejaka wielopostaciowego) iż delta-9-THC podawane bezpośrednio do tkanki guza powstrzymało progresję (dalszy rozwój) nowotworu. Badania działania leczniczego leku Sativex i Cannabidiolu, prowadzone w latach 2012-2016, nie wyszły poza drugą fazę kliniczną (jest ich razem cztery). Reasumując: jest niewiele danych z wiarygodnych źródeł.
12. Marihuana ma bardzo niskie działanie uzależniające w porównaniu z innymi narkotykami, efekty odstawienia są łagodne i z reguły znikają po kilku dniach. Składniki marihuany mogą ulegać retencji (pozostawaniu) w tkance tłuszczowej skąd są uwalniane powoli – stąd nawet po zaprzestaniu używania marihuany jest ona nadal wykrywalna w organizmie.
Źródła:
Raport Cannabis and Cannabinoids opracowany przez National Cancer Institute (z dn. 27.05.2016)
Medical marihuana and derivatives opracowanie European Legal Database on Drugs
Cannabis – drug profile in EMCDDA
1 Odpowiedź to “Konopie i produkty pochodne oraz ich potencjalne zastosowanie w onkologii – garść faktów.”
Dziękuję za ten wpis – w zasadzie rozwiewa on wszelkie wątpliwości odnośnie konopi. Często można się spotkać z podobnymi rewelacjami, jednak nie podpartymi jakimikolwiek wynikami badań klinicznych. W tym przypadku jest inaczej – od razu można sięgnąć do danych źródłowych.
Przez Daniel - badania kliniczne dnia 19 kwi 2017