“Platyna włamała się na stronę kibiców Lechii Gdańsk” – by hacking.pl

22.12.2008 – 23:04

To, że po wpisaniu w google mojego nazwiska pojawia się artykulik jakobym była autorką włamania na stronę kibiców Lechii mnie nie dziwi. Google jest na tyle głupie, że wszystkie możliwe automatyczne kopie tej strony znajdujące się na różnych śmieciowych stronach to takie same odnośniki jak każde inne – a stron, które ciągną artykuły z hacking.pl jest, jak wiadomo, multum (jak w przypadku każdego serwisu, który w swojej nazwie zawiera “hack”).

Dziwi mnie, że poniekąd poważni ludzie pytają mnie czy naprawdę włamałam się na stronę fanów Lechii Gdańsk.

Tak więc postanowiłam wyjaśnić tę sprawę, mam nadzieję, ostatecznie;

Na tym sławetnym artykule został umieszczony link do mojej rzekomej strony domowej – zaganiacz.pl (teraz jest to strona z porno), co wnikliwsi odkryli ciekawą zależność między tą domeną a domeną hacking.pl:

$ host hacking.pl
hacking.pl has address 72.232.95.106
hacking.pl mail is handled by 10 hacking.pl.
$ host zaganiacz.pl
zaganiacz.pl has address 72.232.95.106
zaganiacz.pl mail is handled by 10 zaganiacz.pl.

Obie domeny, dziwnym trafem, wskazywały na to samo IP, cóż za zaskakujący zbieg okoliczności. :)

Opisał to dość dosadnie Gim: http://gim.jogger.pl/2007/03/20/hacking-pl-schodzi-ponizej-poziomu-faktu/

Cóż, nie sądze aby ten artykuł jakoś szczególnie zaważył na mojej reputacji – wręcz przeciwnie, hacking.pl “pokazał klasę” czyli to jakim informacyjnym i profesjonalnym serwisem naprawdę jest.

Społeczność Internetowa odebrała ten artykuł jak najbardziej poprawnie o czym możemy poczytać między innymi tutaj:
http://www.wykop.pl/link/13479/zuzanna-filutowska-aka-platyna-wlamala-sie-na-strone-kibicow-lechii-gdansk
http://www.unixy.pl/forum/viewtopic.php?t=1754
http://blog.mouser.pl/2007/03/19/bye-bye-hacking-pl/

Nie jestem jedyną osobą, którą hacking.pl usiłował szkalować – moja koleżanka Anna Warzecha (Viedzma) (ktorą pan specjalista o zabezpieczeń napastował seksualnie na IRC a ona opublikowała logi) również spotkała się z podobną wesołą twórczością (już mawet nie pamiętam co to była za strona…chyba Cezarego Pazury).

O sprawie tej napisał nawet Olgierd Rudak w swoim blogu:
http://olgierd.bblog.pl/wpis,na;tropie;pomowienia,3448.html

Chętnie bym poszła za radą Olgierda, jednakże do przesłania pozwu brakuje mi jedynie adresu – jeśli więc ktoś zna adres “siedziby” hacking.pl to bym prosiła o przesłanie emailem.

Niestety, ciemny lud nie wszystko kupi.

Please follow and like us:

Facebook Comments

Opublikuj komentarz